https://obcasy.pl/rezyser-katarzyna-jungowska-o-edukacji-domowej-zakrzewskich

 

„Reżyser Katarzyna Jungowska o edukacji domowej i ustawie Zakrzewskich

Katarzyna Jungowska to 43-letnia reżyserka i aktorka. Córka Grażyny Szapołowskiej oraz Andrzeja Jungowskiego. W rozmowie z portalem opowiedziała o swoich doświadczeniach zawodowych oraz o kwestiach współczesnej edukacji.

Katarzyna Jungowska
„Bycie artystą to powołanie”. Wywiad z Katarzyną Jungowską – o filmie i nie tylko… Foto Katarzyna Paskuda

Katarzyna Jungowska, choć często wiązana ze znaną mamą, wciąż samodzielnie pracuje na własny sukces. Ma doświadczenie nie tylko w branży filmowej, ale to właśnie na tym polu realizuje się najwidoczniej. Zagrała w kilku produkcjach, a także zrealizowała dwa nagradzane filmy. W obsadzie jednego z nich – „Piąte: nie odchodź” – pojawiły się takie gwiazdy jak Łukasz Simlat, Daniel Olbrychski czy Halina Skoczyńska.

Prowadzący: Katarzyno, jesteś reżyserem z kilkoma nagrodami publiczności za swoje filmy, oraz z bardzo ważną nagrodą na koncie za najlepszy debiut reżyserski roku Perspektywa, którą przyznają profesjonaliści ze świata filmu. Zatem uznana przez widza jak i kolegów z branży. Czy można powiedzieć, że byłaś skazana na bycie artystką?

  • Katarzyna Jungowska: Często jestem o to pytana. Sama również wiele razy zadawałam sobie to pytanie. I do dzisiaj nie potrafię udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Miałam kontakt ze sztuką od najmłodszych lat. Mogłam poznać ją „od środka”. Miałam stworzoną przestrzeń na personalny stosunek do sztuki. Myślę jednak, że to nie jest skazanie, a raczej powołanie. Bycie artystą to ciężka praca, wiele upadków i wzlotów.

Prowadzący: Zadam inaczej pytanie. Czy bycie dzieckiem znanego rodzica ma więcej plusów czy minusów?

  • Katarzyna Jungowska: Zauważyłam pewien fenomen tego. Różni ludzie różnie reagują. Ja dostrzegam te plusy. Mogłam czerpać z olbrzymiej wiedzy i doświadczenia mamy. Poznałam jej przyjaciół, fantastycznych ludzi. Miałam możliwość obserwowania ich w pracy, poznania ich sposobu myślenia i patrzenia na wiele spraw. To takie terminowanie przy mistrzach. Jak za dawnych czasów… Pewnym minusem bywa oczekiwanie, że dziecko pójdzie w ślady rodzica. Tutaj wręcz odwrotnie, nie czułam się przytłoczona oczekiwaniami mamy, za co jestem jej bardzo wdzięczna.

Prowadzący: W Twoim życiu była próba doświadczania czegoś innego na polu zawodowym. Studiowałaś biznes i administrację.

  • Katarzyna Jungowska: Tak. Za namową mamy właśnie. Chciałam doświadczyć czegoś nowego. Wybór nie był przypadkowy. Sztuka powinna iść w parze z biznesem. Skończyłam więc dwie szkoły, biznes w USA i Warszawską Szkołę Filmową. Pracowałam też w agencjach reklamowych i mam sporo doświadczenia marketingowego. Posiadanie wiedzy biznesowej często ułatwia prowadzenie rozmów zawodowych. Sama
    patrząc na grupę docelową wymyślam projekt filmowy, który ma szansę na powodzenie. Tak wymyśliłam projekt filmu „Zenek”, który potem zrealizowała TVP. Zainteresowanie sztuką okazało się jednak silniejsze i staram się wymyślać również mniej komercyjne kino.

Prowadzący: Film Piąte- nie odchodź, to kino komercyjne czy artystyczne.

  • Katarzyna Jungowska: Ten film był o relacji rodzic-dziecko. Jest zarówno na Netflix jak i Katoflix. Myślę, że kino, które niesie pozytywny przekaz jest też potrzebne, chociaż może trochę mniej popularne.

Prowadzący: W Twoje życie dużo wnieśli rodzice. Co myślisz o edukacji domowej?

  • Katarzyna Jungowska: Wśród moich znajomych są tacy, którzy mają dzieci w edukacji domowej. I chwalą sobie taką formę nauki. Dzieci mają więcej czasu i mniej presji. Dla rodziców czas spędzony z dziećmi na wspólnej nauce to okazja do pogłębiania więzi. Przede wszystkim rodzice przekazują dzieciom również swoją wiedzę a jak wiadomo praktyka czyni mistrza.

Prowadzący: Gdybyś mogła cofnąć czas chciałabyś być na edukacji domowej?

  • Katarzyna Jungowska: Tak. Zdecydowanie. Zamiast wyjeżdżać do USA na tyle lat mogłabym pracować przy mamie. Chociaż USA to była fantastyczna przygoda. Tutaj, gdzie żyję na co dzień, mogłabym jeszcze więcej nauczyć się od mamy i być na planach filmowych, poznawać więcej ludzi. Staram się trzymać córkę blisko, aby móc jej to przekazać.

Prowadzący: Nie brakowałoby Tobie kontaktów z rówieśnikami jakie zapewnia szkoła?

  • Katarzyna Jungowska: Poza szkołą jest mnóstwo okazji do kontaktów z rówieśnikami. I często są to dla nas bardziej wartościowe przyjaźnie, ponieważ wynikają z dobrowolnych relacji. Są to często nie przypadkowe znajomości. W szkole zazwyczaj nie mamy wpływu na to z kim jesteśmy w klasie. To nie zawsze są pozytywne relacje. Akurat mi się to nie przydarzyło, ale niekiedy dzieci mają w klasie również wroga.

Prowadzący: Twoja córka Karolina również wybiera artystyczną drogę rozwoju zawodowego. Nauczanie domowe wydaje się dobrze funkcjonować w Twojej rodzinie. Czy tak jest w rzeczywistości?

  • Katarzyna Jungowska: W rodzinie staramy się dzielić wiedzą i doświadczeniem. Odbywa się to naturalnie. Trudno zachować się inaczej. Karolina chodzi do szkoły filmowej, trudno jest nauczyć aktora grać na odległość. Aczkolwiek miała zajęcia online ostatni rok i egzaminy wypadły bardzo dobrze.
    Katarzyna Jungowska
    „Bycie artystą to powołanie”. Wywiad z Katarzyną Jungowską – o filmie i nie tylko…. Foto Katarzyna Paskuda

Prowadzący: Powiedz w jaki sposób trafiłaś na informacje o edukacji domowej?

  • Katarzyna Jungowska: Moi znajomi opowiadali wiele fascynujących historii o założycielach szkoły, w której mieli swoje dzieciaki – o Pawle i Marzenie Zakrzewskich. Dostałam ich książki. Postanowiłam poznać bliżej tych ciekawych ludzi. Od pierwszego spotkania urzekła mnie ich gościnność, nietuzinkowość, świetnie wychowane dzieci – wtedy było ich jeszcze niecały tuzin – ale cały czas ich liczba przyrasta. Pomyślałam sobie – jak pięknie by było, aby Polacy mogli mieć większy wpływ na to w jaki sposób uczą się ich dzieci i jakimi metodami. Jesteśmy wspaniałym narodem, pięknymi honorowymi ludźmi. Takich cech należy uczyć dzieci. Dzieci to skarb narodu i nasza przyszłość.

Prowadzący: Czyli zafascynowałaś się bardziej ludźmi niż ideą?

  • Katarzyna Jungowska: Myślę, że akurat ta rodzina jest żywą rekomendacją dla edukacji domowej. Mimo dużego niezrozumienia ze strony środowisk oświatowych, nie tracą pogody ducha i radości życia. Mało tego byli w stanie wywalczyć nie tylko przestrzeń dla siebie do alternatywnych form edukacji ale i doprowadzić do korzystnych zmian legislacyjnych w obszarze całej edukacji domowej w Polsce. Z tego powodu nazywam
    właśnie te zmiany Ustawą Zakrzewskich. Bardzo ważne jest też to, że za tą ustawą głosowali wszyscy członkowie, wszystkich partii. A to znaczy, że jest to coś ważnego, wartościowego i ponad podziałami politycznymi.

Prowadzący: Dziękuję za poświęcony czas i życzę spełnienia w życiu zawodowym i osobistym.

  • Katarzyna Jungowska: Jestem wdzięczna, że ktoś się interesuje, walczy i poświęca swój czas dla dobra dzieci i naszej przyszłości. Dziękuję za rozmowę.