https://dziennikpolski24.pl/apel-o-pokoj-i-dobro/ar/c15-17186555

 

Apel o pokój i dobro

fot. Basia i Paweł Zakrzewscy w trakcie prac nad Apelem
fot. Basia i Paweł Zakrzewscy w trakcie prac nad Apelem

Basia i Paweł Zakrzewscy oraz Alicja i Jakub Słoniewscy to uczniowie z edukacji domowej. Co ich łączy? Troska o przyszłość. Poczucie odpowiedzialności. Wiara, że warto próbować. Chęć zmieniania na lepsze. Najbliższego otoczenia oraz szerzej społeczeństwa, w którym żyją. Tego nauczyli się w edukacji domowej od swoich rodziców i przyjaciół.

Paweł razem z siostrą byliście jednymi z pierwszych, którzy podpisali apel „Wołanie o pokój i dobro”?

Znamy ministra Gabriela Janowskiego, ponieważ angażuje się w akcje promowania edukacji domowej. Doceniamy jego działanie na rzecz słusznych idei. Z radością przyjąłem zaproszenie dołączenia się do tej szlachetnej inicjatywy. Pokój jest olbrzymią wartością. Wojna przynosi cierpienie. Chcemy pokoju. I zachęcamy do opowiedzenia się po stronie pokoju wszystkich, z którymi rozmawiamy.

Basia co Ciebie skłoniło do podpisania „Apelu o pokój”?

Niechęć do wojny. Chcę zwrócić uwagę na to jak destrukcyjnym jest zjawiskiem. Pokój tworzy warunki do rozwoju osobistego i całych społeczeństw. Zaangażowanie się znanych i szanowanych osób utwierdziło mnie w słuszności tego działania.

Paweł lubisz angażować się społecznie?

Kiedy spotykamy się z kolegami i koleżankami to dużo rozmawiamy. Często poruszany jest temat wojny za naszą wschodnią granicą. Ta sprawa niepokoi wielu z naszych przyjaciół. Naturalnym jest  więc podjąć jakąś aktywność w tej sprawie. „Apel o pokój”, ze względu na zaangażowanie wielu autorytetów jest cennym działaniem. Dzięki osobom takim jak prof. Włodzimierz Bojarski ma szansę dotrzeć do wielu osób. Profesor swoją wieloletnią aktywnością społeczną i polityczną dał świadectwo swojej troski o nasz kraj. Zasiadał w senacie. Był członkiem komitetów Polskiej Akademii Nauk.

Basia co Tobie osobiście daje aktywność społeczna?

Czuję, że robię coś słusznego i pożytecznego. Dlatego namawiam do podpisania Apelu. Mam możliwość działać w gronie osób będących autorytetami w różnych dziedzinach. Na mnie duże wrażenie zrobił profesor Witold Modzelewski. Jest jednym z twórców polskiego systemu podatkowego. To autor około tysiąca publikacji w temacie podatków. Z kilkoma z nich już się zapoznałam. To niezwykle interesujące móc porozmawiać z ich autorem.

Alicja podpisałaś „Apel o pokój i dobro”? Dlaczego poświęcasz czas na działalność społeczną?
Nie ze wszystkiego co dzieje się wokół mnie jestem zadowolona. Jeżeli jest szansa coś zmienić na lepsze to próbuję. Ważne też dla mnie jest z kim działam. Mam na myśli przyjaciół jak Basia i Paweł Zakrzewscy.

Alicja nie masz poczucia, że marnujesz czas? Może mogłabyś w tym czasie zrobić coś innego?

Czasem aktywność społeczna, którą podejmuję nie daje gwarancji pozytywnego wyniku. Jeśli to są jednak ważne sprawy warto próbować. Ten czas to również czas spędzony z przyjaciółmi. Nie może więc być czasem zmarnowanym. Od października rozpoczęłam studia na SGH. Wieloletni rektor tej uczelni, profesor Marek Rocki, był jedną z pierwszych osób podpisujących wraz z rodziną Zakrzewskich nasz  Apel. Też chciałam znaleźć się w tym gronie. Mam nadzieję, że będę miała możliwość bezpośrednio porozmawiać z profesorem. Polecam koleżankom i kolegom podpisanie Apelu. To kosztuje niewiele czasu, a może mieć wpływ na korzystny obrót spraw w kwestii pokoju.

Kuba przyłączyłeś się do „Apelu o pokój i dobro”. Poświęcasz swój czas. Nie wolisz w tym czasie zrobić czegoś dla siebie?

Mam poczucie, że robię w ten sposób również wiele dla siebie. Angażuję się w sprawy, które uważam za ważne. Pokój jest z pewnością jedną z ważniejszych spraw. Działam w gronie przyjaciół. Zachęcam do działania kolejnych. Jest więc też aspekt towarzyski takiej aktywności. W edukacji domowej mam więcej czasu na spotykanie się ze znajomymi i przyjaciółmi. Poznawanie interesujących ludzi to również element edukacji domowej. Przy działalności społecznej mam ku temu wiele okazji. Wśród osób, które podpisały Apel widziałem na przykład profesora Jerzego Żyżyńskiego. Interesuję się ekonomią. Profesor poza byciem nauczycielem akademickim zasiadał w Radzie Polityki Pieniężnej. Jest więc również praktykiem. Wracając do Apelu, jeśli osoby z takim doświadczeniem podpisują się pod nim, to z pewnością warto.

Basia jak słyszę łączycie wiele aktywności działając społecznie.

Takie możliwości daje nam edukacja domowa. Zamiast przesiadywać w szkolnych ławkach spotykamy się z ludźmi. Wiedzę można czerpać nie tylko z książek. Często ta przekazana nam bezpośrednio, zwłaszcza przez znaną osobę, bardziej zapada w pamięć. Zachęcam więc do dołączenia się do nas i wsparcia Apelu.

Paweł jaki wpływ na Twoje zaangażowanie społeczne mieli rodzice?

Odkąd pamiętam rodzice Paweł i Marzena angażowali się społecznie i charytatywnie. Nie potrafią przejść obojętnie wobec potrzebujących, aktywnie zamieniają na lepsze zastaną rzeczywistość. Zarazili mnie i rodzeństwo swoim sposobem patrzenia na świat, w tym na aktywność społeczną. Z takim altruistycznym, a zarazem bardzo kreatywnym i aktywnym podejściem do życia, często spotykali się z niezrozumieniem a nawet dyskryminacją i represją. Są chyba jedynym małżeństwem w naszym kraju, które stawiło czoła naprawdę zmasowanym atakom i mimo tego cały czas nie tracili pogody ducha, zmienili świat na lepsze. Przez dekadę wygrali wszystkie z ponad steki spraw, którymi próbowano zatrzymać ich inicjatywy.  Są dla nas olbrzymimi autorytetami.

Skoro nazwisko zobowiązuje, jak usłyszałem od dr Gabriela Janowskiego, to postanowiłem i ja zmienić coś na lepsze i dziś zachęcam jak mogę  do podpisania „Apelu o pokój i dobro”, którego inicjatorem jest właśnie minister  Janowski. Razem możemy więcej.

www.petycjeonline.com/apel_-_woanie_o_pokoj_i_dobro
www.edukacjadomowa.com